Lamingtony to smak mojego dzieciństwa. Gdy byłam mała mama robiła je często, uwielbiałam je. Teraz ja mogę je robić swoim dzieciom. Są to ciastka biszkoptowe oblane polewą i posypane wiórkami kokosowymi.
Ciastka te ponoć pochodzą z Australii i zostały tak nazwane na cześć Lady Lamington, żony gubernatora Queensland. Kobiety nie chcąc wyrzucać resztek ciasta biszkoptowego wymyśliły nowy deser. Dając nowe życie podeschniętemu biszkoptowi powstawały Lamingtony. W dzisiejszych czasach ciastka te nie robi się z resztek ale przygotowuje się je całkowicie od podstaw, piekąc świeży placek.
Ciastka te mają różne nazwy: Lamingtony, ciastka kokosowe, kudłacze, kokosanki, włochacze, a nawet pustaki.
Składniki:
- 8 dkg masła
- 2 jajka
- 2 łyżki miodu
- 1/2 szklanki mleka
- 25 dkg cukru
- 40 dkg mąki
- 2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
- 30 dkg wiórków kokosowych
Sposób wykonania:
1. Na początku pieczemy ciasto biszkoptowe z dodatkiem miodu. Masło należy roztopić w garnku, dodać miód, cukier, jaja roztrzepane w mleku (mieszać do momentu rozpuszczenia się cukru). Następnie dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia i dokładnie mieszamy.
2. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
3. Przygotowane ciasto wylać na blachę.
4. Piec około 30 minut w 180 stopniach.
Składniki na polewę:
- 25 dkg masła
- 25 dkg cukru
- 10 łyżek mleka
- 6 łyżek kakao
Wszystkie składniki polewy włożyć do garnka i podgrzewać do momentu rozpuszczenia się cukru.
Po ostygnięciu biszkoptu kroimy go w kostkę około 3 cm. Każdą kostkę moczymy w polewie (czekamy aż nadmiar polewy spłynie) i obtaczamy w wiórkach kokosowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz